Sex opowiadanie erotyczne Nauczanie Taryn
Żądza ładnej opiekunki
Osiemnastoletnia Taryn ziewnęła i opadła z powrotem na kanapę. W końcu małe bachory zasnęły! Leniwie przerzucała kanały telewizyjne, nie znajdując nic, co by ją interesowało, i wstała, by zacząć spacerować po domu.
Mężczyzna, którym się opiekowała, był policjantem, a jego żona zostawiła go ponad rok temu, zostawiając go z dwójką małych dzieci. Nazywał się Brandon, miał około trzydziestu dwóch lat i był jednym z najgorętszych mężczyzn, jakich spotkała Taryn. Wysokie, szczupłe ciało, kruczoczarne włosy i ciemnozielone oczy uzupełniały jego poczucie humoru i bezpośredniość. Taryn weszła do jego sypialni i usiadła na łóżku, wdychając zapach jego wody kolońskiej i kładąc się. Wyobraziła sobie, jak rozkłada przed nim uda, czuje jego gorący język na swojej dziewiczej cipce, błagając go, by włożył w nią swojego wielkiego kutasa.
Z roztargnieniem Taryn wsunęła dłoń w dół dżinsów i wsunęła środkowy palec między wilgotne wargi pizdy, delikatnie pocierając spuchniętą łechtaczkę, gwałtownie wyginając plecy z powodu słodkiej przyjemności, zamykając oczy, by wyobrazić sobie, jak Brandon wpycha swoją wbić się w nią.
„Taryn?” Głos Brandona powiedział bezpośrednio przed nią.
Taryn otworzyła szeroko oczy i zobaczyła, że Brandon patrzy na nią niepewnie. Zamrożona ze strachu i zażenowania, Taryn mogła tylko na niego spojrzeć…
Podobne wpisy: